Jestem blogerem. Jestem nerdem. Nie piję, nie jem. Ja piszę. I nerdzę. Bloguję.
Wylewam swoje żale, zadręczam swojego jedynego czytelnika swoimi życiowymi tragediami, bezustannie popłakuję, nie mam znajomych. Szukam w świecie wirutualnym swojego miejsca, ponieważ rzeczywistość, odpycha mnie swoją brutalnością. Uciekam więc daleko od ludzi i tutaj, przed moim komputerem, znajduję miejsce gdzie czuję się szczęśliwa. Piszę obraźliwe komentarze i namiętnie hejtuję wszystko i wszystkich.
Jeżeli w taki sposób postrzegasz osobę prowadzącą bloga to jesteś w ogromnym błędzie. I wielki kopniak w tyłek Ci za to drogi czytelniku.
Na dowód tego mam zdjęcia, które ukazują zabawnych,roześmianych , radosnych ludzi. Tacy właśnie są blogerzy.
Wylewam swoje żale, zadręczam swojego jedynego czytelnika swoimi życiowymi tragediami, bezustannie popłakuję, nie mam znajomych. Szukam w świecie wirutualnym swojego miejsca, ponieważ rzeczywistość, odpycha mnie swoją brutalnością. Uciekam więc daleko od ludzi i tutaj, przed moim komputerem, znajduję miejsce gdzie czuję się szczęśliwa. Piszę obraźliwe komentarze i namiętnie hejtuję wszystko i wszystkich.
Jeżeli w taki sposób postrzegasz osobę prowadzącą bloga to jesteś w ogromnym błędzie. I wielki kopniak w tyłek Ci za to drogi czytelniku.
Na dowód tego mam zdjęcia, które ukazują zabawnych,roześmianych , radosnych ludzi. Tacy właśnie są blogerzy.
Umówiliśmy się na piwko w Resorcie. Ja piwa nie piłam ale serdecznie polecam ich sangrię. Po upiciu paru łyków automatycznie przypomniał mi się smak skąpanej w słońcu Hiszpanii. Chyba nie piłam jeszcze w Polsce tak hiszpańskiej sanrgii.
A blogerzy piją, palą, planują jak zostać Władcami Internetów, śmieją się, żartują, jedzą i opowiadają.
I mimo, że trochę blogowym szczeniakim jestem, a sukcesów na moim koncie nie ma zbyt wielu to fajnie było poznać sławy polskiego internetu :) Oby więcej, oby jeszcze raz!
pics by Segritta and me
o rany, nawet nie zauważyłam, że jestem u Ciebie w pełnej krasie...
ReplyDelete