Thursday, August 2, 2012

Nice to meet you!



 
 (wearing vintage body, H&M skirt and bracelet, DIY bag, Deichmann shoes)  
  
"Polać jej! Dobrze gada! Dobrze pisze!". Dziękuję, bo przecież niezwykle miło jest usłyszeć tak przyjemne słowa od dopiero poznanej osoby. Jednak z drinka rezygnuję, bo nie pozwalam by obcy stawiali mi alkohol, bo i tak już dużo wypiłam. Namawia mnie, kręci dziurę w brzuchu, najogólniej drąży temat. No dobra, wypiję. Zamawiam sangrie i mówię , że na jej koszt. Pyszna sangia, prawie jak ta barcelońska, pita razem z Zofią na balkonie naszego ciasnego mieszkanka. Zamykam oczy i uciekam, na chwilę, na parę sekund, do pięknych rozgrzanych ulic. Och, jak bardzo mi tęskno!
Wracam do rzeczywistości a Ona opowiada mi , że na mojego bloga wpadła dawno temu , że długo czytała, że czekała na kolejne posty. Czerwienię się. Może przez ilość wypitych drinków a może przez to, że zawsze zawstydza mnie kontakt z żywym, prawdziwym, namacalnym czytelnikiem. Ona się ze mnie śmieje i mówi, że nie myślała, że jestem taka nieśmiała. Ano niekiedy jestem. Bo jak nie być? I jak się nie czerwienić gdy ktoś szczerze jest zainteresowany czymś w co wkładasz tyle serca?
Wypiłyśmy jeszcze wiele drinków rozmawiając o podróżach, książkach, filmach, modzie, o facetach i o takich co facetów udają.
Dzięki Ci Moniko za tak miły wieczór! To świetnie, że podeszłaś, zagadałaś i straciłaś ze mną pare dobrych godzin! 

 


6 comments:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

wibiya widget